pewnie Marszałku
co z questami do kazdego ze stopni
moze bysmy cos skrecili

kto jest z WAWY niech pisze moze jakis bro

no ale wlasciwie tak jest..Ci ktorzy sie interesuja sojuszem to maja wysokie rangi i to niezaleznie od pkt..a dla treszty pozostaja pkyt..jak widac tych pare pierwszych dni zadecydowalo o tym kto ma w sobie zylke lidera a kto nie..wzielismy odpowiedzialnosc na siebie za losy sojuszu i zaslozylismy na uznanie..ja np do p tera siegnalem 500 pkt wiec niby dop teraz moglbym wejsc do sojuszu io bylbym kapralem..a wcale nim niejestem:D juz o tym pisalem ale napisze jeszcze raz bo chyba nie wiele osob to przeczytalo. Uwazam ze poowinnismuy przyjac jescze jedna osobe do kadry rzadzacej sojuszem.. zeby nas bylo 9 sztuk wtedy bedziemy glosowac nadroznymi rzeczami  i tylko My. bo jak kazdy zacznie glosowac to bedzie kupa zamieszania..oczywiscie kazdy bedzie mogl powiedziec co mulezy na sercu i ze sie z czyms nie zgadza itp..ale gloosowanie niech bedzie tylko dla nas co wy na to?

Dziekuje za docenienie w sprawie rang...
Stworzylem tyle stopni,aby sojusznicy mieli motywacje do rozwoju...Gralem wczesniej w gre,w ktorej wszystkim graczom zalezalo,aby byc jak najsilniejszymi i z uplywem czasu podnosily sie im rangi...Im wyzsza ranga,tym wieksze powazanie...
Osoby,ktore maja malutko punktow moga nie czuc sie gorsze,bo to w ich interesie lezy to,czy graja i chca grac,czy tez nie,a jezeli graja,to sa nagradzani za to wyzsza ranga...Podwyzszenie rang w sojuszu dziala na zasadzie malutkich sukcesow np. ooooo awansowalem,jak fajnie...:-)
Reasumujac,ma to na celu zwiekszenie choc troszke motywacji graczy...
Osoby,ktore zaczely sie udzielac w sojuszu zostaly moim zdaniem docenione i dzieki temu weszly do dowodztwa...dlatego tez napisalem,ze za wklad w rozwoj sojuszu,czeka awans,czyli dodatkowa motywacja...
Nie chce dzialac na zasadzie przymusu,tylko motywowac,wplywajac delikatnie na ambicje graczy...
Moim zdaniem ma to sens...
Zreszta w kazdym spoleczenstwie wystepuje hierarchia jego czlonkow...kazdy chce czuc sie wazny,doceniony i powazany,ale zeby tak bylo,musi zapracowac na to...wiec podobnie jak w zyciu jest z moimi rangami...
Poki co pilnuje tego,moze i czasem zadzialam z opoznieniem,ale mysle,ze warto...
Wszyscy sa rowni,ale niektorzy rowniejsi...:-)
Zarcik hehe
WOW,ale sie rozpisalem...:-)